Sekret Julii

Jak wiecie zachwyciłam się pierwszą częścią trylogii, i biłam się strasznie w pierś, że ze względu na rodzaj tej książki na początku ją przekreśliłam, ale cóż ileż można walić się po klacie, przełknęłam, przyznałam się do błędu, pokochałam i zaraz zamówiłam kolejne części.
A więc moi drodzy... dalsze losy bohaterów w drugiej części równie mocno mnie pochłonęły, co tam obiad, który się przypala, pranie które czeka na prasowanie? przecież Julia walczy... Julia jest w ramionach Adama.... Julia jest w ramionach Warnera... no i tutaj mało mnie szlag nie trafił... tyle emocji, tyle wrażeń... Wreszcie pojawia się nadzieja, że można pokonać Komitet Odnowy, tylko czy ludzie z punktu Omega są wystarczająco dobrze przygotowani do wojny, która jest nieunikniona?
Przyznaję, że w tej części jedno co mnie strasznie irytowało, to główna bohaterka i jej zachowanie, ale przecież dam jej szansę na poprawę w kolejnej części :)

Serdecznie polecam, a ja ruszam z trzecim tomem