„RUSSELL”
AUTOR: ANNIE JACKSON
WYDAWNICTWO: OFICYNKA
Kiedy trafiła do mnie książka „RUSSELL”, nie podziewałam się, że będzie aż tak pochłaniającą powieścią, od której nie sposób się oderwać. I choć minęło już kilka dni od przeczytania, dalej tkwi mi w pamięci i na pewno długo nie zapomnę o niej. Przesłanie, jakie niesie nam książka, daje dużo do zastanowienia się, kim jesteśmy, jak oceniamy innych nawet jeśli robimy to tylko w myślach. Związek osób z różnicą wieku czy ma możliwość przetrwania i jak patrzy na nich otoczenie. Ocenianie osób publicznych na podstawie zasłyszanych plotek, skoro ich tak naprawdę nie znamy, nie znamy ich zachowań i motywów, a o wszystkim słyszymy z prasy, a nie od nich samych?
Wytykając im błędy, obrażając ich i wyzywając, nie patrząc, że to może kogoś skrzywdzić, a przede wszystkim kiedy może być błędna i niesprawiedliwa.
Nie jest to zwykła książka, to coś więcej.
Czytając ją, zaskakuje nas coraz bardziej, nie spodziewając się, jak daje nam dużo do myślenia.
„Droga do miłości nie jest prosta...”
W celu nagrania filmu o Janie Kalwinie ekipa filmowa przyjeżdża do parafii ewangelickiej w Polsce. Ekipa postanawia przeprowadzić eksperyment społeczny. Każdy aktor/aktorka zamieszka w jednym baraku ze swoim asystentem/asystentką. Na niewielkim metrażu nie sposób jest się unikać, co doprowadza do różnych sytuacji.
Russell popularny aktor, ponury, nieprzyjemny, dużo starszy...