Przez ostatnie dni dużo myślę o życiu, o tym co nas spotyka i jak udaje nam się wyjść na prostą. Doświadczyła mnie pewna sytuacja i próbuje się z tym pogodzić, póki co nie umiem, ale przeżyłam większe tragedie i wiem, że w końcu dam radę, bo życie płynie, bo nie zatrzymało się w miejscu, bo cały czas mam możliwość zmienienia go na lepsze, bo życie jest jak rzeka…
@wit_szostak w swojej najnowszej książce Rumowiska opowiada o codzienności, o życiu i o rzekach właśnie… Mogłoby się wydawać, że to dość dziwne połączenie, ale uwierzcie mi, że nasz los i strumienie mają ze sobą wiele wspólnego.
To była opowieść inna niż wszystkie, historia, która zmuszała mnie do wielu przemyśleń i właśnie dzięki niej próbuję sobie pomóc w obecnej sytuacji, próbuje zrozumieć i zaakceptować życie.
„Czy wiesz jak trudno jest zrozumieć milczenie dorosłego, bo milczeń może być wiele….” ja teraz milczę z bezradności, ale w końcu się odezwę.
To historia pewnej rodziny, gdzie dziadek i wnuk mieli takie same imiona. Chłopiec zaczął interesować się historią dziadka i dostrzegać go, kiedy tego już nie było na tym świecie. Pozostały tylko zdjęcia, wspomnienia… Czytelnik wkracza do życia rodziny i poznaje jej emocje, chwile, zdarzenia jakie miały miejsce i jak wpłynęły na późniejsze ich losy, stoi również na brzegu rzek i z bardzo dużą zaciekłością przygląda się im. Stara się, razem z autorem, poznać ich źródło (choć czy to jest w ogóle możliwe?) i każdą ich kroplę. Rzeki mają w sobie niesłychaną siłę i tajemniczość, tak jak ludzkie losy. Rzeki potrafią opowiadać. „Powieść jest rzeką. To jasne? A jeśli rzeka jest powieścią?” …. jest, pełną sekretów i niedopowiedzeń.
Rumowiska to opowieść pełna metafor, opowieść iście filozoficzna, ale przez to piękna i głęboka… „Wysychanie rzeki, jest jak uchodzenie życia.” To właśnie te fragmenty dotyczące „życia” rzek najbardziej trafiały do mojego serca i dawały mi wiele siły i przemyśleń, naprowadzały na pewną drogę, czy właściwą, to się jeszcze okażę…