Opinia na temat książki Rumowiska

PA
@Park2Read · 2023-10-30 10:48:42
"Dlatego spróbuję opowiedzieć te historie nie tak, jak się wydarzały, bo mnie przy tym nie było, choć z czasem mogłem je poukładać w spójną i wiarygodną całość, ale tak, jak się odsłaniały, jak opowiada o nich archeologia pamięci, najułomniejsza z nauk, bo nienaukowa, świadoma porażki i swej niewiarygodnej roli."

"Nawet nie próbuję wyszukać słów, bo trzeba byłoby je stworzyć, a nie odnaleźć. Nie napisano jeszcze dobrych słowników snu, wszystko, co tam jest, zostaje na końcu języka, jak mosiężny smak haczyka na drzwiach."

Czym jest pamięć, jeśli nie zbitką własnych wspomnień, wrażeń i emocji, podszytych urywanymi komentarzami, echami zasłyszanych dialogów. Czy retrospekcja należy całkiem do kogoś osobnego? Czy ewokacja jest splotem zdarzeń przeżytych, czy raczej przepracowanych w młynie nakładających się na siebie obrazów z zewnątrz? Gdzie jest początek i koniec wspomnienia, czy jest ono realne, czy raczej jest współzbiorem wielu różnych prawd?

Co pamiętamy i w jaki sposób rodzi się taka reminiscencja? Wit Szostak w "Rumowiskach" swoje rozważania dotyczące struktury pamięci porównuje do nurtu płynącej rzeki. Jest w tej metaforze wdzięk i głębia, bo meandry naszych myśli przelewają się przez kamyczki świadomości, zaczepiając się i gubiąc, nurkując, by w pewnym momencie wystrzelić, obudzone czy to znajomym zapachem, czy schowanym w sercu dźwiękiem.

Spotkanie z prozą Szostaka jest dla mnie nieustannie wielopoziomową, niezwykłą ucztą-znaczeń, sensów, nieoczywistych symboli, płynących obok siebie historii.

W "Rumowiskach" poznajemy rodzinę Chodkiewiczów, to opowieść o dziadku Tomaszu, podziemnym opozycjoniście i pośle, o tajemnicach babci Heleny i o ich wnuku. Tego młodego chłopca jest tu chyba najwięcej, chociaż wydarzenia z życia rodziny poznajemy z kilku różnych perspektyw. W tym pełnym wspomnień i pamiątek miejscu, odkrywamy powoli skrywane latami sekrety oraz milczących, tajemniczych lokatorów.

Szostak dowodzi, że to, czego nie sposób oddać słowem, najgłośniej wybrzmiewa czasem w ciszy, w pozbawieniu się głosu, w powolnym poddawaniu, oddawaniu- swojego pokoju, domu, prywatności.. Czasem objawia się również w czułości do przedmiotów, stających się niemal sekretnym relikwiami.

Opowiedzieć "Rumowiska" to trochę tak, jakby próbować okiełznać wartki strumień, powieść ta jest bowiem mnogością potencjalnych znaczeń, tropów. Utkana na zbitce imaginacji, przekłamania i jakiejś wewnętrznej prawdy, zaprasza, by szukać źródła, umownego choćby początku, wskazując jednocześnie, że ten proces pozostaje zawsze niezwykle subiektywny. Wspomnienie w pewnym sensie zostaje prawdą konkretnej jednostki, a i to wątpliwe.

W swojej najnowszej książce Wit Szostak przysłuchuje się różnym głosom, budząc do życia spostrzeżenia tego, co jedynie możliwe, skryte-pozwala im wypływać na powierzchnię znaczeń, przepływać obok siebie, przez krótki moment równolegle, by po chwili każdy mógł odbić w inną stronę.

Historie bohaterów składają się na opowieść o człowieku w ogóle. Na rumowiskach przodków, z wszystkich tych odłamków, rozdrobnionych losów - składamy się na nowo, niewolni od dawnych traum i przeszłości, a jednak sączący się w przyszłość. Jest w tym zarówno nutka tęsknoty i nostalgii, zgoda na niemożność zawrócenia biegu, jak i nadzieja na to, że każdy, najmniejszy nawet strumyk, znajdzie gdzieś jeszcze własny szlak. Wypełniając sobą - na ile to tylko możliwe - szczeliny samotności, niepokoju, wątpliwości.

"Skoro nie można opowiadać o historii, bo ta jest zamknięta w szczelnych opowieściach innych, którzy uchylają je tylko na tyle, by wpuścić szczelinami wąską smużkę światła, to może trzeba opowiedzieć przyszłość?"

Trwam w zachwycie i z serca namawiam na ten piękny językowo i teściowo rafting. Wypływajcie!
Ocena:
× 3 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Rumowiska
Rumowiska
Wit Szostak
8.6/10

Rumowiska to wiele strumieni, z których każdy ma swoje źródło. Jest opowieść o dziadku Tomaszu, podziemnym opozycjoniście i pośle, o tajemnicach babci Heleny i o ich wnuku. Jest opowieść o domu pełny...

Komentarze

Pozostałe opinie

Spędziłem z Rumowiskami kilkanaście wieczorów – dużo, powiecie, ale inaczej się nie dało. Płynąłem spokojnym nurtem, zdanie po zdaniu i nawet jeśli natrafiłem na mieliznę (pozostanę w rzecznych metaf...

Przez ostatnie dni dużo myślę o życiu, o tym co nas spotyka i jak udaje nam się wyjść na prostą. Doświadczyła mnie pewna sytuacja i próbuje się z tym pogodzić, póki co nie umiem, ale przeżyłam większ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl