W tym zbiorze esejów i wykładów jawi się jako gigant myśli i wyobraźni, odkrywający przed czytelnikiem subtelności sztuki translacyjnej, wyzwalającą moc baśni i legendy, magię pisanego słowa. Krokiem olbrzyma przechadza się pomiędzy strzelistymi katedrami Winchester i Salisbury a piramidami Egiptu, kanałami Holandii i skałami Delf. Obejmując przy tym całą planetę-"tę istotę ze srebra i lazuru, w złoto-zielonych szatach unoszonych za nią przez wiatr słoneczny"-nie traci z oczu najskromniejszego z kwiatów Wiltshire.