Przemysław Górecki debiutuje poematem kapryśnym i erudycyjnym, rodzącym się i cierpiącym katusze – zapraszamy, zapraszamy na pokład! – pośród spienionych fal niedoboru i nadmiaru sensu; i choć „życie / tak często kończy się na etapie elokucji”, to powoływani do niego „[b]ojownicy rozkosznego kampu stoją na warcie i ścinają gliniane łby / inkrustowane perłami”. Wchodzisz? Na Różowym Flamingu zaokrętowali się już: kotka Rosalie, Charles Baudelaire, Ferdynand Ruszczyc, Jackson Pollock, Maria z Nazaretu, Permigianino, Gustav Mahler, Anna German, César Franck, Frank O’Hara, Jan Vermeer, Marlene Dietrich, Jane Bowles, Dalida, Dorotka z Kansas, Antinous, Ganimedes, Naomi Levy Ginsberg, Ludwik Averkamp, Blaise Pascal, Piotr Czajkowski, Wolfgang Amadeusz Mozart, Joaquín Rodrigo i Jean Cocteau. Ferajna ta z pewnością na choćby krótką chwilę jest w stanie odwracać uwagę od faktu, że rejs odbywa się w wyobraźni, a ta, podobnie jak bojownicy rozkosznego kampu, w tańcu się nie pieści. Co innego w innych okolicznościach, a tych na kartach poematu nie brakuje.
Różowy flaming (jako maszynopis) znalazł się w finale Ogólnopolskiego Konkursu im. Andrzeja Krzyckiego na debiutancką książkę poetycką w 2016 roku.