Praca nie zamierza w tradycyjny sposób dokonać analizy koncepcji Freuda, oceniając jej wady i zalety od strony propozycji teoretycznej. Pragnie natomiast zaproponować nowy sposób odczytania freudyzmu, pozwalający zarówno dostrzec jego wielorakie związki ze sztuką, jak i samą koncepcję ująć jako rodzaj formuły estetycznej. Zorganizowanie wywodu w ciąg jedenastu wykładów służy wszechstronnemu uzasadnieniu tezy, iż w rozważaniach Freuda następuje zatarcie granicy między przedmiotem opisu a jego narzędziem. Prezentowane kolejno rozprawy wiedeńskiego psychiatry świadczą, iż wykraczają one poza sam opis, zmieniając się w teksty o charakterze literackim, a rozpatrywane całościowo tworzą swoisty traktat estetyczny. Psychoanaliza staje się środkiem nadającym nowy sens przedstawionej sferze fenomenów estetycznych. Zabieg ten nie jest jednak prostym przesunięciem dorobku Freuda z obszaru refleksji naukowej do literatury. Nie chodzi o zmianę etykiety, lecz o odsłonięcie tego poziomu możliwego odczytania dzieł Freuda, na którym wypowiedź naukowa zyskuje autonomię estetyczną. Warto wspomnieć, że poprzez ukazanie kolejnych rozpraw jako tekstów operujących specyficznym językiem obrazów (mitopoezją) autor wykazuje żywotność pomysłów freudowskich. Można uwolnić się od opinii pedantycznych krytyków, tropiących wszystkie potknięcia twórcy psychoanalizy. Przedstawione w wymiarze "psychoanalitycznego romansu", na nowo potrafi wzbudzić zainteresowanie czytelnika, i to właśnie ze względu na ów aspekt związany z estetyką. Przemyślany sposób przeprowadzenia wywodu, uwzględniający też dokonania następców Freuda, odwołanie się do licznych przykładów dzieł literackich czy plastycznych, wzrócenie uwagi na wielorakie związki z myślą Nietzschego - wszystkie te elementy decydują o walorach pracy. Jednocześnie zaprasza ona do podróży w krainę mitu, a jej kompozycja po części do mitu nawiązuje. Mamy tu zatem do czynienia nie tylko z refleksją estetyczną, ale i z podjęciem problematyki antropologii kultury. A przede wszystkim z tekstem żywo i ciekawie napisanym, jak najdalszym od nudnego i niezbyt zrozumiałego wywodu.