Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że jest to trzeci tom serii. Ta recenzja może być mini spoilerem do poprzednich cześci, dlatego, jeśli jeszcze nie poznaliście Delirium i Pandemonium odsyłam was do moich poprzednich recenzji.❤️
Wiele osób zna tą serię od lat. Ja osobiście miałam przyjemność poznać ją dopiero teraz i od razu ją pokochałam! To jedne z lepszych książek, jakie miałam okazję czytać.
To nie jest zwykła historia o miłości. To historia, w której o tą miłość trzeba walczyć. W świecie, w którym miłość jest chorobą jest to walka o wolność. Z tej serii można wynieść naprawdę wiele. Requiem pokazuje nam, że miłość występuje nie tylko między dwojgiem osób. Miłość to wolność. Miłość to rodzina. Miłość to wolność.
Trzeci tom napisany jest w perspektywy Leny i Hany. Dziewczyny żyją w dwóch różnych światach co daje nam możliwość wyboru, który świat jest właściwy.
Mam troszeczkę niedosyt, jeśli chodzi o wątek miłosny. Jednak kiedy wali się świat nie zawsze jest czas na rozterki miłosne.
Wszystkie trzy części oceniam bardzo pozytywnie. Cieszę się, że mogłam poznać tą historię i z pewnością jeszcze nie raz do niej powrócę.
Polecam! ❤️