„Wiedziała, że musi wziąć się w garść, skoncentrować na tym, po co tu przyjechała i ujarzmić wszelkie grzeszne myśli.”
Oliwia po kilku nie udanych związkach i nudnej pracy w korporacji zapragnęła zmian. I tu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, dzwoni jej przyjaciel i oferuje jej pracę menadżera w klubie u znajomego. Długo się nie zastanawia i pakuje walizki, bo gdzie lepiej zacząć nowe życie jak nie na ciepłej, słonecznej Majorce. Załogę lokalu już poznała, ale jeszcze nie miała okazji poznać nowego szefa. Gdy rozgląda się po lokalu, zaczyna czuć dziwne napięcie i wtedy widzi nieziemsko przystojnego mężczyznę o oczach czarnych jak węgiel. Oliwia nigdy czegoś takiego nie czuła, nikt nigdy tak na nią nie działał i tak nie przyciągał. I wtedy orientuję się, że to jest jej nowy szef. I co teraz? Czy będzie umiała trzymać się od niego z daleka? A może oboje złamią swoje zasady?
Gorąca Majorka. Gorący pełen pożądania romans. Gorący i seksowny szef. I pewna siebie kobieta, która wie czego chcę. A gdy dodamy do tego świetny humor, ludzi tak pozytywnie zakręconych że od pierwszych stron się ich uwielbia. Czy trzeba czegoś więcej? Nie, nie trzeba! Przez całą książkę po prostu się uśmiechałam. Każda postać skradła moje serce ( oczywiście te pozytywne), kilka niesympatycznych też się znajdzie, ale każdy wnosi coś do tej historii. Autorka ma lekki styl pisania, co sprawia, że książkę dosłownie się pochłania;) Postacie genialnie wykreowane, fabuła również zaskakująca. Emocje zapewnione do samego końca. I to zakończenie, które zapowiada kolejną część. Coś czuję, że będzie jeszcze więcej emocji i może zrobić się ciut niebezpiecznie, gdy rozwinie się ten konkretny wątek, ale to wie już autorka. A nam nic innego nie pozostaje jak czekać na kontynuacje. Czytanie tej książki to była dla mnie czysta przyjemność:) Cóż jeszcze mogę powiedzieć... Gorąco polecam i takie DEBIUTY to ja kocham!