"Rękopis zapodziany w Saragossie" - nawiązujący do genialnego dzieła Jana Potockiego - jest tętniącą humorem epicką opowieścią, inteligentnie ubarwioną śmiałą, acz poetycką erotyką. Nie jest to jednak prosta kontynuacja "Rękopisu znalezionego w Saragossie", już choćby z tego powodu, że główna akcja powieści toczy się współcześnie. Utwór dowcipnie nawiązuje do wielkiej literatury i błyskotliwie łączy wątki związane z naukami hermetycznymi, muzyką, historią i teologią. Dzięki realistycznym opisom i rozbudowanym dialogom nieskrępowanie wkracza w najśmielsze obszary wyobraźni, gdzie czekają nas skomplikowane zagadki, zaszyfrowane kody i szatańskie intrygi. Przez powieść przewija się cała gama pełnokrwistych postaci, wśród których znajdziemy namiętne kobiety, szalonych profesorów, sympatycznych duchownych, podejrzanych medyków, muzyków jazzowych i filharmonicznych, a nawet samego Jana Sebastiana Bacha. Należałoby również wspomnieć o budzących grozę fenomenach powstałych pod wpływem alchemii, kabały i obsesyjnych snów. Najważniejsze wszakże wydaje się, że znowu możemy spotkać pewnego dzielnego oficera gwardii wallońskiej...