Piękne i głęboko humanistyczne świadectwo. Książkę czyta się błyskawicznie, wchłonęła mnie i nie wypuściła, dopóki nie dotarłam do ostatniej strony. Przeżycia Ireny są nieprawdopodobne, szczęście, które jej towarzyszyło prawie niemożliwe. A jednak jest to historia prawdziwa, opowieść o młodziutkiej dziewczynie, która ratowała ludzi nie bacząc na nic. Ukrywała Żydów w willi niemieckiego majora, dla którego pracowała, walczyła w partyzantce, sto razy otarła się o straszna śmierć z rąk zarówno Niemców jak i Sowietów. Dobrze, że powstaje dużo takich książek, bo już niedługo nie będzie miał kto wspominać, a nie można dopuścić do tego, by pamięć zarówno o bohaterach jak i o okrucieństwach okupantów zaginęła.
http://zielonowglowie.blogspot.com/