Książka jest próbą odpowiedzi na dzisiejszą przemoc, rasizm i coraz bardziej agresywne metody przymusu. Judith Butler przygląda się z bliska rysowanym przez media obrazom konfliktów zbrojnych, których przedstawienia uznaje za integralną część prowadzenia wojen przez Zachód. Autorka pisze o fotografiach z Abu Ghraib, torturach i poezji z Guantánamo, diabolizacji mieszkańców Strefy Gazy, a także o tym, jak zachodnie ruchy praw mniejszości wpadły w pułapkę współczesnego imperializmu. Kreśląc drogę wyjścia z tej pułapki, Butler nawołuje do nowego ujęcia postawy lewicowej pod znakiem protestu i oporu względem nieuprawnionych i arbitralnych efektów podejmowanych obecnie interwencji zbrojnych.