Czy człowiek może być z gruntu zły? Odrzucić od siebie emocje czyniące nas ludźmi, takie jak chociażby współczucie, skrupuły, skruchę i żal, by w wyrafinowany sposób działać jedynie z myślą o własnej korzyści, bez względu na wszystko i wszystkich? Większość materiałów o największych zbrodniarzach, seryjnych mordercach i innych bezwzględnych potworach pokazuje, że nawet oni mieli choć jedną osobę, co do której żywili ciepłe emocje, mieli słabość. A jeśli nikt nie jest w stanie wykrzesać z człowieka pozytywnych uczuć? Jeśli po przysłowiowych trupach dąży do własnych celów, nie mając jakichkolwiek wyrzutów sumienia? Czy można nadal nazywać go człowiekiem? To przecież rak, nowotwór, który trawi społeczeństwo i bezkarnie oraz dumnie kroczy po ulicach, szukając kolejnych ofiar.
Iwo Rak, mężczyzna, który nie wyróżnia się aparycją, za to jest mistrzem w manipulacji każdym, bez względu na płeć, wiek czy stanowisko. Znał wiele osób, na każdego zbierał materiały, które mogłyby go obciążyć. Wiedział, jak zaimponować mężczyznom i co zaoferować kobietom, by traciły dla niego głowę. Nie dałby rady powiedzieć prawdy w jakichkolwiek okolicznościach, bo przywykł do własnej kreacji rzeczywistości. W drugim tomie karty losu tego dotąd nieuchwytnego dla wymiaru sprawiedliwości mężczyzny odwracają się, a dobra passa ulega zakończeniu, jednak nie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a dzięki ciężkiej i wyczerpującej pracy kilku osób. Ale czy na pewno to jego koniec?
„RAK. Wszystko do umorzenia” to drugi tom historii, która niestety została oparta na faktach. Choć w trakcie lektury można w to wątpić, gdyż wydaje się, że żyjemy w świecie sprawiedliwym, w którym obowiązują przepisy prawa, to poznając tę opowieść możemy zwątpić w system, który teoretycznie powinien chronić zwykłych obywateli. A jednak, użyję tu dość powszechnego frazemu – kto miał do czynienia z polskim wymiarem sprawiedliwości, ten w cyrku się nie śmieje. Rak, z którym mamy tu do czynienia, rozprzestrzenia się cicho, boleśnie, w przemyślany sposób i szybko atakuje kolejne tkanki człowieka, a najwięcej szkód robi w psychice, bowiem te fizyczne rany prędzej czy później się zagoją, a strach i trauma mogą pozostać ze skrzywdzonymi na zawsze. Jednak nie wszyscy są w stanie odnaleźć w sobie pokłady empatii i zrozumieć przestępczą działalność, z jaką mamy do czynienia oraz rozmiar tragedii skrzywdzonych, co wstrząsa równie mocno jak dotychczasowa bezkarność Iwo Raka oraz jego przekonanie o tym, że każda jego przewina zasługuje jedynie na… umorzenie. Analizując tę jakże wciągającą powieść nie sposób nie wspomnieć o doskonałej narracji, która sprawia, że podczas lektury mamy wrażenie jakbyśmy byli naocznymi świadkami wydarzeń, które są prezentowane przez Autorów. I choć wydarzenia te są fabularyzowane, to jednak spora ich część miała miejsce naprawdę, a to kolejny element, który porusza czytelnika do głębi – świadomość, że historia, którą trzymamy w ręku nie jest wymysłem pisarskiego duetu. Zaciekła walka, którą obserwujemy, mnogość wątków i kolejne wypływające na światło dzienne bulwersujące fakty dotyczące egzystencji Raka byłyby doskonałym materiałem na wysokiej klasy film sensacyjny. Niestety, życie potrafi pisać scenariusze, o których nie pomyśleliby najwybitniejsi w branży, a książka ta idealnie obrazuje zgniliznę – nie tylko wymiaru sprawiedliwości, ale i ludzi, postronnych obserwatorów, którzy znaleźli jedynie odwagę do tego, by szkalować ofiary i deprecjonować przestępczą działalność. Nieczęsto zdarza mi się używać górnolotnych słów do opisania literatury, którą czytam, jednak ta powieść zdecydowanie na to zasługuje – jest wybitna pod każdym względem. Genialna kreacja postaci, idealnie nakreślona historia na podstawie prawdziwych wydarzeń, perfekcyjne wprowadzenie czytelnika w świat, który, choć nam dotąd nieznany, świetnie funkcjonował tuż obok naszej szarej rzeczywistości. I to, co najważniejsze – ukazanie, że warto walczyć – o prawdę, o sprawiedliwość, o bezpieczeństwo i wiele innych wartości, których nie można brać za pewnik, gdy dumnie kroczący na swych odnóżach rak może zaatakować w każdym momencie. Czytajcie, bo ta historia ma do zaoferowania o wiele więcej niż uprzyjemnienie wolnego czasu za pośrednictwem lektury.