Cytaty z książki "RAK. Psy szczekają, karawana jedzie dalej"

“Nie lubiła mówić o rozwodzie. otaczał ją, a właściwie osaczał, zaciskał na niej pięści i dusił ją w nocy. Był wszędzie - w każdej wspólnej rzeczy, jaką dzieliła z mężem, w zdjęciach w ramkach, w telefonie, w komputerze.”

“Filip jest jak wrzód na dupie. Naprawdę niełatwo się go pozbyć. Jeśli zechce, to cię zniszczy.”

“Patrycja była ostatnią ofiara tego gnoja. Po obrażeniach, które u niej spowodował, widać było eskalację jego agresji. Żadnej dotąd nie pobił tak dotkliwie.”

“Gniew rozrywał mu wnętrzności, przez co miał okazję przekonać się o prawdziwości stwierdzenia: "zaraz wyjdę z siebie". Gdyby mógł, dokładnie to by zrobił.”

“Gość w ogóle by mnie nie zainteresował, gdybym w tym momencie nie potrzebowała takiego przeciwieństwa mojego męża. Miłego, prostego, pociesznego brzydala, który gotów był dla mnie zrobić wszystko.”