27 stycznia 1945 r. 6. batalion rangersów i oddział rozpoznania Szóstej Armii (Zwiadowcy Alamo) wyruszyły na najbardziej niebezpieczną i najważniejszą misję w swej historii, by uwolnić ponad pięciuset amerykańskich, brytyjskich i holenderskich jeńców przetrzymywanych w obozie niedaleko Cabanatuanu. Realizacja śmiałego planu wymagała przezwyciężania wielu niedogodności - w trudnym terenie porośniętym dżunglą rangersi musieli się przemknąć 50 km poza linie wielokrotnie silniejszego nieprzyjaciela, wiedząc, ze jeśli zostaną odkryci, w obozie nastąpi masakra. Z pomocą filipińskiej partyzantki zdołali jednak w ciągu 15 minut uwolnić 513 więźniów i zabić 225 japońskich żołnierzy, tracąc tylko dwóch ludzi.