Czy Władimir Putin nadal pozostanie kluczową postacią rosyjskiej sceny politycznej? Czy wróci do ulubionej przez siebie posady "drugiego"? Udało mu się obudzić drzemiące w Rosji poczucie kompleksu i zagrożenia przez świat zewnętrzny. To niebezpieczny dżin, wypuszczony z butelki może się zamienić w nieokiełznanego potwora. W przeciwieństwie do Putina jego następcy nie otacza aura tajemnicy. Gdy w 2000 roku Władimir Putin obejmował władzę na Kremlu, cały świat pytał: kim on jest? Z Miedwiediewem nie ma tego problemu - wszystko o nim wiadomo. Nie był szpiegiem, całe życie zajmował się zagadnieniami prawnymi i gospodarczymi. Był modelową postacią drugiego planu. Ale właśnie dlatego jest dla świata jeszcze większą zagadką niż Putin. Nie wiadomo, czy będzie jedynie marionetką w rękach czekistów ustępującego prezydenta, czy może - wzorem większości swoich poprzedników na kremlowskim tronie - pozbędzie się opiekunów w kilku sprawnie zorganizowanych czystkach i otoczy się nową kamarylą.