Czyli opowieści, jakich jeszcze nie słyszeliście, o Ameryce, jej mieszkańcach i ich dziwnych zwyczajach oraz o Polonii, zamieszkującej izolowane siedliska Teksasu
Ameryka to ziemia obiecana dla Polaków. Kraj marzeń, do którego wielu z nas tęskni i wzdycha. Tymczasem stosunek Amerykanów do Polaków jest, delikatnie mówiąc, obojętny. Jaka zatem jest ta Ameryka i jej mieszkańcy? Jak żyją za oceanem Polacy, amerykańska polonia? Jeśli chcemy poznać odpowiedzi na te pytania, powinniśmy przeczytać książkę Arkadiusza Kazimierskiego „Puławianin i Dziewucha”.
Autor od 2004 r. przebywa w Stanach Zjednoczonych. Wyjechał tam na staż naukowy i pozostał. Zdobył zieloną kartę, dobrą pracę i amerykańskie obywatelstwo, sprowadził rodzinę i osiedlił się na stałe. Dokonał tego ciężką pracą w niecałą dekadę. To człowiek, który przeszedł całą drogę, którą musi przejść każdy imigrant, jeśli chce zostać obywatelem USA. Polak, który odniósł w Ameryce sukces.
Teraz Kazimierski spisał w formie książki swoje wspomnienia z ostatnich kilku lat. Powstała praca o Ameryce i jej mieszkańcach widzianych oczyma przybysza zza oceanu, dla którego na początku wszystko było nowe i obce, nieznane i dziwne. To również obraz naszych rodaków zza Wielkiej Wody, polonii amerykańskiej – skonfliktowanej, wzajemnie się nie lubiącej, żeby nie powiedzieć nienawidzącej, działającej na własną szkodę. Smutny to, ale prawdziwy obraz Polaka za granicą. Tym zagadnieniom autor poświęca dużo miejsca w swojej książce.
Ale pisze też o innych rzeczach: o codziennym życiu w Stanach, obyczajach i przyzwyczajeniach zwykłych ludzi, ich codziennych troskach, zajęciach, czasie wolnym, o pracy, o tym jak to wszystko wygląda i funkcjonuje. Opisuje swoje doświadczenia. Dzięki temu otrzymujemy, może trochę subiektywny, ale bliski prawdy obraz Ameryki widzianej oczyma bezpośredniego świadka, uczestnika wydarzeń o których mowa w książce.
Książka napisana jest bardzo dobrze, z dużym polotem i humorem. Czyta się ja szybko i przyjemnie. Autor potrafi zainteresować czytelnika, wciągnąć go w opowiadaną przez siebie historię. Jest w tym wszystkim Kazimierski wyważony, z dużym dystansem podchodzi do zdarzeń i ludzi, których opisuje. Daje to w sumie rzetelny i prawdziwy obraz Ameryki – kraju, którego tak naprawdę, my Polacy, wcale nie znamy i nie rozumiemy. Ta książka to lektura obowiązkowa dla tych, którzy interesują się Ameryką, ba, kochają ten kraj. I dla tych, którzy chcą tam wyjechać, spróbować swoich sił za oceanem.