Podróż do świata Pucia jest dla mnie zawsze przyjemnością. Tym razem, bardzo na plus, zaskoczył mnie format książki. Wielkość A4 pozwoliła na cieszenie się z fantastycznych ilustracji p. Joanny Kłos, a także na zabawę, zaraz po przeczytaniu tekstu.
Maluch, z którym będziemy poznawać przygody w mieście sympatycznego Pucia, może z przyjemnością odpowiadać na zadawane przez nas pytania. Ale każda z historyjek jest zaledwie punktem wyjścia do rozmów nie tylko o tym, co wydarzyło się na konkretnym obrazku, ale także do przypomnienia swoich doświadczeń: czy to w sklepie, czy na placu zabaw, czy podczas przejścia przez ulicę.
Zastanawiałam się czy np. 3 latek ma szanse usłyszeć „Dzień doberek” zamiast "Dzień dobry" czy "Cześć". Ale myślę, że przyjmie te słowa jako świetną nowość.
Sądzę, że chłopcom szczególnie spodobają się strony poświęcone maszynom, takimi jak : wywrotki, koparki czy betoniary. Pojawiają się też trudne tematy, a mianowicie – wypadek na drodze i zachowania różnych osób.
Fantastyczne, jak zawsze jest zakończenie książki, gdzie znajdziemy: przypomnienie kilkunastu występujących w książce postaci ( Kto to?) oraz przedmiotów ( Co to? ).
Na sam koniec mamy kółeczka zawierające scenki z paru sytuacji ( Co się wydarzyło?).
Ten kolejny, szósty już tom przygód Pucia na pewno spotka się z zachwytem przedszkolaków. Dzięki zabawie z ulubionym bohaterem odkryją nowe nazwy, a także ćwiczyć będą umiejętność opowiadania.
Życzę wieku, niezapomnianych przygód w towarzystwie sympatycznego Pucia!
Wydawnictwu Nasza Księgarnia dziękuję za egzemplarz recenzencki książki.