To wprost nie do wiary, że „Przyczyna zgonu” jest już czternastym tomem z ulubieńcami wszystkich czytelników — Jackiem i Laurie, którzy wracają w nowym thrillerze medycznym Robina Cooka. Tym razem zostają wciągnięci w wir niebezpiecznych zdarzeń związanych z serią sprytnie upozorowanych samobójstw.
Autor jest z wykształcenia lekarzem i prekursorem gatunku, jakim jest thriller medyczny. Czuć tu starą szkołę pisania i niesamowitą rzetelność wykonania: skrupulatne opisy, terminologię i żargon medyczny. Prosta, ale intrygująca fabuła rozkręca się ze strony na stronę, a niewymuszone, pełne poczucia humoru dialogi, są tym, co bardzo cenię. Poszukiwanie przyczyn śmierci z pewnością do nudnych nie należy, zwłaszcza że czeka na nas niejeden ciekawy przypadek.
Doktor Laurie Montgomery oraz doktor Jack Stapleton, których poza relacjami zawodowymi łączą także więzy małżeńskie, to świetnie skonstruowane postacie, do których chce się powracać — co z ogromną radością czynię.