Przeczytane
Na półce
Muszę przyznać się, że najpierw oglądnęłam serial, a dopiero później zabrałam się za książkę. Porównując film i książkę, ta druga wypada wręcz tragicznie. O wiele bardziej do gustu przypadli mi serialowi bohaterowie. I to chyba pierwszy przypadek, kiedy to film jest lepszy od książki. Odnosząc się tylko do książki muszę stwierdzić parę faktów. Przede wszystkim główna bohaterka, Elena, jest typem księżniczki, flirciary i imprezowiczki, którą obchodzi tylko własna osoba. Całe życie unikałam takich osób. W wielu filmach takie osobowości są z reguły tymi złymi, z którymi inne, uczciwe i dobre dziewczyny wygrywają. A tu mamy odwrotną sytuację, tak jakby ta zła zwyciężyła. Bo przecież zdobywa serce Stefano. Aczkolwiek i tutaj miałam pewne wątpliwości. Ponieważ czytając kolejne wątki ciężko mi było dostrzec to uczucie. Ogólnie rzecz biorąc pierwszy tom mnie nie zachwycił.