Opinia na temat książki Promyczek

"Promyczek" od Kim Holden jest chyba jedną z topowych powieści wśród literatury obyczajowej. Jest to opowieść o Kate Sedgwick, która zaraża swoim optymizmem i pozytywnym podejściem do życia mimo trudności, jakie życie wciąż rzuca jej pod nogi. Nie bez powodu jej najlepszy przyjaciel Gus nazywa ją Promyczkiem. Swoją postawą pokazuje, że mimo problemów można odnaleźć w sobie siłę do tego aby czerpać z życia ile się da, odnajdywać szczęście w najmniejszych rzeczach i radość w każdej spędzonej chwili jaką daje nam los. Powieść ta uczy, żeby nie rozpamiętywać złego i przynajmniej spróbować przeżyć swoje życie najlepiej jak potrafimy, gdyż nigdy nie wiadomo ile czasu nam pozostało.

Z Kate Sedgwick znamy się już około roku, ale niezmiennie jej historia wywołuje u mnie te same emocje. Książka zachwyciła mnie przekazywanymi w niej wartościami. Nie raz i nie dwa pociekła mi łezka czytając tą historię. Jeśli tacy ludzie istnieją naprawdę, to chylę czoła i zazdroszczę takiego podejścia do życia. Jedyną rzeczą, która troszkę mi przeszkadzała, to właśnie niektóre zachowania głównej bohaterki. Nie wiem, czy to ja nie mogę sobie wyobrazić tego, że w rzeczywistości tacy idealni ludzie mogą istnieć naprawdę, czy postać ta faktycznie została zbyt wyidealizowana. Nie zmienia to jednak faktu, że nie mogłam oderwać się od książki i czytałam ją z zapartym tchem. Dodatkowo Kate została moją soulmate jeśli chodzi o ilość wypijanej kawy i nieustajace towarzyszenie muzyki w ciągu dnia. Od tej pory również zmieniło się moje postrzeganie zachodów słońca. Niezależnie od tego, gdzie jestem i co robię, lubię zatrzymać się i po prostu patrzeć na chowające się za horyzontem słońce.