Powrót do Reims

Didier Eribon
7.4 /10
Ocena 7.4 na 10 możliwych
Na podstawie 5 ocen kanapowiczów
Powrót do Reims
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.4 /10
Ocena 7.4 na 10 możliwych
Na podstawie 5 ocen kanapowiczów

Opis

Anatomia społecznego wstydu i wykluczenia. Autor, francuski socjolog i filozof, miał na koncie wiele książek, między innymi biografię Foucaulta, gdy uświadomił sobie, że o ile przez lata zajmował się wykluczeniem i homofobią, o tyle nigdy nie przeanalizował tego, co naznaczyło całe jego życie: podziału klasowego i biedy. Wraca na prowincję, do rodzinnego domu i opisuje wszystko to, czego zawsze tak bardzo się wstydził i przed czym uciekał: poczucie krzywdy, upokorzenia, potrzebę społecznego uznania. Opowiada o swoich rodzicach – matce sprzątaczce i ojcu robotniku – o ich rozpaczliwych staraniach, by przebić szklany sufit, polepszyć byt, dokształcić się; o ich politycznych wyborach, życiowych decyzjach, a wszystko to podbudowuje wnikliwą analizą społeczeństwa kapitalistycznego i francuskiej prowincji. Eribon odpowiada na wiele pytań, które można by odnieść także do polskiego społeczeństwa i sposobów, w jakie ono ewoluuje. Świetnie napisana książka, która pomaga zrozumieć wiele aktualnych zjawisk polityczno-społecznych, w tym protest żółtych kamizelek.  
Tytuł oryginalny: Retour à Reims
Data wydania: 2019-04-24
ISBN: 978-83-66147-05-8, 9788366147058
Wydawnictwo: Karakter
Stron: 256
dodana przez: Mirko

Autor

Didier Eribon Didier Eribon
Urodzony w 1953 roku we Francji
Francuski socjolog i filozof. Pracuje na uniwersytecie w Amiens, wykładał na wielu uczelniach, m.in. w Berkeley, Princeton, Cambridge i Walencji. Napisał kilkanaście książek poświęconych socjologii, filozofii, historii idei oraz gender studies. Do n...

Pozostałe książki:

Powrót do Reims Michel Foucault. Biografia Na tropie Indoeuropejczyków Życie, starość i śmierć kobiety z ludu
Wszystkie książki Didier Eribon

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Dlaczego nie mam odwagi, zaakceptować tego, kim jestem?

WYBÓR REDAKCJI
10.05.2024

Tytuł recenzji, to słowa Didiera Eribon – francuskiego socjologa i filozofa oraz geja z książki „Powrót do Reims”. Orientacja seksualna autora ma znaczenie w przypadku tej książki. Pierwsze słowa, które mi przyszły do głowy w trakcie jej lektury: ta książka jest odważna, bardzo osobista, chwilami bolesna. Wywołuje emocje, i myślę, że wiele osó... Recenzja książki Powrót do Reims

@Vernau@Vernau × 29

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@oliwa
2021-03-22
8 /10
Przeczytane Biografie, wspomnienia

Spodobała mi się ta książka bardziej niż myślałam, chociaż zdaję sobie sprawę, że to, co jest dla mnie atutem, może być wadą dla innych czytelników.
Autor „Powrotu do Reims” jest intelektualistą, człowiekiem światowym, z czego jest wyraźnie dumny, homoseksualistą. W pewnym momencie swego życia odciął się od swojej rodziny pochodzącej z klasy robotniczej, negatywnie, jak sądził, oceniającej jego życiowe wybory (jest zdziwiony, kiedy zdarza mu się odkryć, że się mylił). Ucieczka z Reims spowodowana była jednak przede wszystkim tym, że wstydził się i niejako wyparł swego pochodzenia. Po latach dokonuje rozliczeń głównie sam ze sobą, chociaż „rozliczanych” jest nieco więcej, np. francuska lewica.
Żeby umieścić swoje doświadczenia w szerszym kontekście, autor sięga m.in. do teorii Pierre’a Bourdieu. I jak on to robi, z jaką pasją i namiętnością! Mam do Bourdieu podobnie żywy, choć może nieco mniej emocjonalny stosunek, bo i mnie on na parę rzeczy otworzył oczy (z zachowaniem wszelkich proporcji, bo nasz system klasowy jest znacznie łagodniejszy od francuskiego). I to właśnie pokrewieństwo myśli, odczuć, wrażeń jest dla mnie największą zaletą tej książki. Przypuszczam jednak, że jeśli kogoś Bourdieu czy Foucault ni ziębi, ni grzeje, to będzie rozważaniami autora znużony.

× 13 | link |
@maslowskimarcinn
2024-08-31
7 /10
Przeczytane

Nigdy nie podejrzewałem siebie, że francuski egzystencjalizm w wydaniu klasowo-społecznościowym z tożsamościową domieszką wprawi mnie w zachwyt i spowoduje, że chcieć i pożądać będę pana Didiera, jako autora, évidemment! Comportez-vous bien!
Moje szczere zaangażowanie w „Powrót…” wynikało również z prozy Ernaux* (gdzieś mignęła mi opinia, że Eribon to Ernaux w spodniach) i – może nieco w sposób zaskakujący – z „Wszystkich szczęśliwych rodzin” Hervéa le Telliera**. Pozostaje we mnie przekonanie, że lud francuski składa się z klasy wyżej i tej, która żałuje (czując pod skórą takie coś, co się nazywa la déplorable démangeaison, co znów świadczy o tym, że francuski to język poezji), że nią nie jest.
Owszem, Eribon chwyta kilka srok za ogon, ale czyni to wdzięcznie – wskazując siebie jako przykład ukazuje nierówności społeczne, zespala je z historyczno-politycznym tłem i trochę tłumaczy, dlaczego wszystko to tylko z pozoru się zupełnie ze sobą „nie klei” (paradoksem jest to, że robotnicy nie głosują na lewicę, wypełniając poselskie ławy narodowcami itp.). Drugim wątkiem jest identyfikacja własnego ja i odcinanie się od zaborczego ojca (a le Tellier uciekał od matki!). Nieustanna potrzeba wyrwania się z miejsc i czasu, które według autora go ograniczały; potrzeba poznania swojego pochodzenia i seksualności, nabrania odwagi, by spojrzeć we własne lustrzane odbicie i iść po ulicy odważnie, z podniesioną wysoko głową. Wszystko to zgrabnie ubrane w filozoficzne odniesienia...

| link |
@Vernau
2024-05-10
8 /10
Przeczytane Publicystyka literacka, esej
MA
@madameseneka
2022-01-10
7 /10
Przeczytane
@abdita
2020-01-27
7 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

W następnych dniach nie mogłem się uwolnić od wyrzutów sumienia: "Dlaczego nie mam odwagi zaakceptować tego, kim jestem?", wyrzucałem sobie. "Dlaczego obracanie się w świecie mieszczańskim czy drobnomieszczańskim doprowadziło do tego, że wyparłem się własnej rodziny i wstydzę się jej? Dalczego uwewnętrzniłem całym swoim ciałem hierarchie świata społecznego, mimo że intelektualnie i politycznie je zwalczam?"Jednocześnie przeklinałem swoją rodzinę, że jest, jaka jest: "Co za pech urodzić w takim środowisku", powtarzałem sobie.
Przez blisko trzydzieści pięć lat nie widziałem brata, z którym spędziłem dzieciństwo i okres dojrzewania. Teraz, gdy piszę tę książkę, brat mieszka w Belgii i żyje na zasiłku z powodu fizycznej niezdolności do wykonywania swego (i jakiegokolwiek innego) zawodu - zrujnował sobie zdrowie, dźwigając przez całe lata tusze zwierząt. Jeśli nic nas dziś nie łączy, to winien temu, ma się rozumieć, jestem ja, jak to już mówiłem wcześniej.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl