Wygląda na to że ja zbyt powoli się uczę podchodzić do opinii innych z dystansem, zwłaszcza gdy książka okrzyknięta została bestsellerem. Wiem już z doświadczenia, że takie książki rzadko u mnie również mają opinię pozytywną.
Niestety , tak jest i tym razem . Zakupiłam dwie części (na szczęście nie trzy) tej ''nowej bestsellerowej serii'', jak krzyczy czerwonym guzikiem okładka i okazało się że ledwie przebrnęłam przez pierwszą część. Ja tej historii po prostu nie kupuję. Dlaczego?
Bo dla mnie jest niewiarygodna. Pobudki i przesłanki kierujące zachowaniem Emmy były dla mnie najpierw dziwne potem śmieszne. Zachowania innych ludzi otaczających dziewczynę, nauczycieli, lekarzy, rodziców chociażby Sary, samej Sary jakieś zupełnie irracjonalne i nie adekwatne do całej sytuacji. Autorka stworzyła postać Emmy dość naiwną, by nie rzecz głupiutką.
Gdyby wyrzuć z tej książki opisy życia amerykańskiej młodzieży, pozostałoby może ze dwieście stron. Właściwie to nawet nie chce mi się wypisywać tego wszystkiego, dlaczego uważam książkę za bardzo słabą. Musiałabym powtarzać po czytelniczce Natalia-Lena - która zrobiła to już przede mną, bardzo dokładnie i bardzo dobrze.
W pełni podzielam jej zdanie, mam niemal identyczne odczucia na temat tej powieści i mogłabym pod jej opinią podpisać się obydwoma rękoma. Uważam że potencjał tej książki został zwyczajnie zmarnowany. Przemoc domowa to bardzo ważny i trudny temat, jednak tutaj został spłycony i stłams...