Dotyk zadziory, czyli "Poparzone wrzątkiem" Bianki Kunickiej-Chudzikowskiej
1.03.2020
Mam na imię Katarzyna i mam w zwyczaju czytać poezję. Regularnie z większymi lub mniejszymi przerwami. Warianty oddawania się nałogowi są zwykle dwa: albo pod kocykiem na fotelu bujanym, albo na łóżku popodpierana ze wszech stron poduchami i – oczywiście – też pod kocykiem. Byleby nikt nie przeszkadzał w spotkaniu jeden na jeden. „Poparzone wrzątk...
Recenzja książki Poparzone wrzątkiem