Herkules Poirot łapie przestępców, choć jego samego złapała grypa.
Nieznośnie próżny detektyw większość zagadek rozwiązuje, nie wstając z
fotela. Odnajduje bankowe obligacje, wyjaśnia tajemnicę skradzionego
brylantu, zapobiega porwaniu premiera, stawia czoła mafii, spotyka się z
agentem wywiadu amerykańskiego i… czarnym kotem. Nie ulega wątpliwości,
że niezawodne „szare komórki” to broń nie do przecenienia, gdy „Poirot
prowadzi śledztwo”!