Poezje i prozinki

Jadwiga Stańczakowa
9 /10
Ocena 9 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów
Poezje i prozinki
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
9 /10
Ocena 9 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów

Opis

Wybór najlepszych wierszy Jadwigi Stańczakowej - ociemniałej poetki i nieznanej dotąd, odnalezionej po latach prozy.
Wojna przecięła życie Jadwigi na pół. Przed jej wybuchem marzyła, żeby studiować kierunki humanistyczne, ale z powodu prześladowań musiała zmienić plany. Podczas okupacji brat zginął, reszta rodziny trafiła do getta, a u Jadwigi wykryto nieuleczalną chorobę oczu. Dzięki pomocy przyszłego męża udało się jej wydostać i uratować rodziców. W 1948 roku, jako dwudziestodziewięciolatka, całkowicie straciła wzrok.
Zawsze chciała pisać, ale dopiero poznanie Mirona Białoszewskiego okazało się katalizatorem twórczości. Debiutowała późno, w wieku sześćdziesięciu lat. Jej pisanie było autobiograficzne, pojawiają się więc postacie przyjaciół i rodziny: Miron Białoszewski, Anna, Tadeusz i Justyna Sobolewscy, Zdzisław Stańczak, Władysław Broniewski. Odkryła też dla siebie haiku i własną formę małej prozy, którą nazwała „prozinką” – były to scenki, a czasem mikroopowiadania, punktowane paradoksalną, czasem żartobliwą puentą. W takim lekkim tonie opowiada nawet o swoich próbach samobójczych.
W twórczości szukała także odpowiedzi, czym jest doświadczenie niewidzenia i czy da się je opisać tak, by mogła je pojąć osoba widząca. Próbowała zjednać dwie rzeczywistości: świat, który zapamiętała, i ten, którego doświadczała na co dzień.
Jadwiga Stańczakowa długo czekała na czytelniczki i czytelników. Trzydzieści lat! Dziś trafia w swój czas. Nie tylko z tego powodu, że śmiało opowiada o ślepocie i depresji. Przede wszystkim dlatego, że znalazła własne formy literackie: minimalistyczną poezję kontemplacyjną i „prozinki”, w których wydobywa paradoksy codzienności. W wierszach z czasem pojawia się coraz więcej ciszy, a w prozie przeciwnie – słychać śmiech i gwar życia. Jej twórczość w czasach wielkiego rozproszenia uwagi daje szansę skupienia i koncentracji, a tego nam obecnie bardzo potrzeba.
Justyna Sobolewska
W swojej poezji Jadwiga Stańczakowa udowadnia, że niewidzialne nie znaczy nieobecne. Pragnienie, by widzieć, sprawia, że poetka przeżywa dostępną jej rzeczywistość wyjątkowo intensywnie i nasyca tą intensywnością swoje wiersze. Ale zachwycające są zwłaszcza te momenty, gdy przekracza codzienność, a jej niewidzenie zamienia się w poetycką wizję.
Aldona Kopkiewicz
Niedowidzące, a przecież nadwidzące – takie jest to pisanie. Plastyczne, konkretne, dotykalne – i dotkliwe. Rzeźbiące w ciemności korytarze widzenia tak precyzyjnie, jak mało które oko w blasku dnia. W wierszu i prozie Jadwiga Stańczakowa poluje na skrawki widzialnego świata. Zna ich wartość i cenę, więc nie odpuszcza – estetycznie, ludzko, poetycko. Stała się wizjonerką stanów wewnętrznych, fenomenolożką ślepoty, medium uczuć i rzeczy, koryfeuszką jasnowidzeń – mimo depresji i innych demonów. Na przekór nim trzyma ciemny ekran projekcji: możemy się w nim odbić – w świetle jej słów.
Eliza Kącka
Data wydania: 2024
ISBN: 978-83-68226-69-0, 9788368226690
Wydawnictwo: Marginesy
Kategoria: Poezja
Stron: 352
dodana przez: abdita

Autor

Jadwiga Stańczakowa Jadwiga Stańczakowa
Urodzona 27 września 1919 roku w Polsce (Warszawa)
Pisarka, poetka, redaktorka pism dla osób niewidomych. Swoją twórczość literacką rozpoczęła cyklem felietonów radiowych. Debiutowała w 1979 roku tomem wierszy Niewidoma. Opublikowała także zbiory poetyckie: Magia niewidzenia (1984), Depresje i wróżb...

Pozostałe książki:

Poezje i prozinki Haiku Ślepak Boicie się czarnego ptaka?
Wszystkie książki Jadwiga Stańczakowa

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Coś mi się wydaje, że książka Poezje i prozinki aż się prosi o Twoją recenzję. Chyba jej nie odmówisz?
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@przyrodazksiazka
2025-03-27
10 /10
Przeczytane

,,Ojciec nie leżał

Umarł na siedząco
w ubraniu
w nocy
sam
jak chciał
zebrał w sobie wszystkie
te słabiutkie siły"

Ta książka jest dowodem, że wiele ukrytych dzieł często jest dostrzegane dopiero po śmierci autora. Bardzo trudno jest mi opisać to o czym przeczytałam. Z pewnością nie władam piórem tak pięknym , delikatnym, a jednocześnie krzyczącym wewnątrz po skończonym wersie, by opisać jak wielki mam podziw dla tego zbioru. Autorką jest Jadwiga Stańczakowa, która podczas pisania wierszy i prozinek, była już niewidoma. Znalazła sposób na to, by robić to co kochała. To, co tutaj znajdziemy opisuje jej życie prywatne, myśli i niemal wszystko, co widziała oczyma wyobraźni, gdyż wzrok dostrzegał tylko ciemność. Czasami są to bardzo krótkie formy, nieraz lekko dłuższe, ale nigdy nie są równe do słów, które dla niej spisano. Opowiada nam o tym co widzi niewidomy, kiedy ktoś mu opowiada co ma przed sobą. Musi utrwać nieco czasu, by odpowiednie punkty i barwy wskoczyły na swoje miejsce, by utworzyły obrazy, które choć różne, to jednak dla niej były jedynym kształtem, jaki dostrzega. Każda poezja czy też prozinka niesie w sobie nie zawsze konkretność, bo czasami przyrównanie do tego, co odczuwa nie zawsze było adekwatne do naszego sensu. Dosłownie tak jak ona potrzebowałam chwili, by hasła utworzyły całość, która była bolesna i prawdziwa jednocześnie. Pomimo tego, że leżałam wygodnie na łóżku, to czytając je czułam jak z każdą sekundą uci...

× 2 | link |
@abdita
2025-03-14
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

O nie! Książka Poezje i prozinki. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2025 nakanapie.pl