Opinia na temat książki Podwójne zaręczyny

ŻARSCY, WALEWSCY I CAŁKIEM NOWI...
bohaterowie to bezwzględnie duży atut kolejnej części sagi warszawskiej. W pierwszym tomie było bardzo "napoleońsko", tu wkraczamy w klimat romantyzmu krajowego. Pojawi się Seweryn Goszczyński, poznamy też Klementynę z Tańskich Hoffmanową -pisarkę, pedagożkę, emancypantkę, gospodynię salonu dla artystów i koneserów sztuki oraz... potencjalną ofiarę szalonego mizogina. Wyrasta nam też jeszcze dość nieśmiało, ale pewnie jej czas dopiero nadejdzie, Narcyzka Żmichowska. Poza tym spotkamy bohaterów znanych z "Panien na wydaniu", czyli Magdę Żarską, Florentynę Żarską i Helenę Walewską. Wielbiciele sagi nie zawiodą się zatem, podobnie jak pasjonaci historii. będzie tu sporo ważnych wątków. Dla mnie jednak jest to głównie powieść o silnych kobietach -wcale nie o bladolicych heroinach Mickiewicza, ale o tych, które biorą swój los we własne ręce - czy to pracując zawodowo, czy też np. próbując się wyzwolić od męża sadysty... W kobiecie wg Katarzyny Maludy tkwi sporo siły - kształcą się, pracują zawodowo, prowadzą interesy, nie rezygnując przy tym z macierzyństwa czy miłości. Książka łączy w sobie różne wątki: historyczny, kryminalny, polityczny, społeczno-obyczajowy. Ciekawym zabiegiem jest wprowadzenie dwóch narratorów. Bardzo podobała mi się ta część - widać, że autorka nabiera wiatru w żagle. Zatem z tomu na to będzie jeszcze ciekawiej. Polecam "Podwójne zaręczyny", bo to zupełnie nowe spojrzenie na epokę romantyzmu. Tego nie dowiecie się w szkole!