Pod prąd

Sympatię do Roberta Biedronia czuję nie od dziś. Zawsze było mi miło patrzeć na jego roześmianą, otwartą, szczerą twarz. Podoba mi się jego niekonwencjonalne częstokroć zachowanie, tak niepodobne do sposobu postępowania reszty polskiej klasy politycznej (świadomie i celowo nie używam słowa 'elita'). Odpowiada mi jego widzenie świata: w jasnych pozytywnych barwach; jego chęć i potrzeba zmian; to, że widzi więcej i dalej. A także, że wierzy, że te zmiany uda się wprowadzić, że możliwa jest zmiana polskiego społeczeństwa. Cenię jego chęć dialogu, wrażliwość na grupy wykluczone, mniejsze, słabsze, a także bliskie mi zwierzęta. Robert Biedroń inaczej widzi rzeczywistość, inaczej chce ją kształtować (i robi to w Słupsku). I ja mu bardzo, bardzo, bardzo kibicuję.

Edit 2019: Rozczarował mnie pan Biedroń. Niestety.