Opinia na temat książki Piekło

Katarzyna Wolwowicz w siódmym spotkaniu z Olgą Balicką pod wzbudzającym niepokój tytułem „Piekło” zafundowała czytelnikowi ogrom emocji. Emocji wlewających się w czytelnika niemal z każdej strony powieści. Już na początku dostajemy strzała, że Olga z Kornelem szukają córki. Poznajemy historię chłopca chorego na raka i jego ojca, który jest gotowy na pakt z samym diabłem aby ratować syna. Na policję zgłasza się małżeństwo z podejrzeniem otrucia córki a, że są tym kim są to sprawa ma charakter dla służb specjalnych. Na oddział pediatrii zgłasza się coraz więcej dzieci. Do tego dorzucę egzekucję w pięciu i ogromne przekręty deweloperskie. I tak dotykamy mitycznego piekła. Pani Katarzyna stanęła na wysokości zadania przez co nie było minutki abym się nudził. Warto wspomnieć, że autorka porusza ważki problem, problem niewygodny, zapomniany, pokryty przez pandemię, zmiany polityczne w naszym kraju i ustawkami mediów o problemy z uchodźcami.