Katarzyna Wolwowicz w ostatnim czasie zyskuje miano jednej z moich ulubionych autorek! Za każdym razem, gdy sięgnę po jej książkę, to emocje sięgają najwyższego stopnia, a ja wciąż chcę więcej jej historii. Kolejna już część przygód komisarz Olgi, która w życiu prywatnym zmaga się z najtrudniejszym okres, powraca do pracy.
Olga Balicka wraz z zespołem śledczych ma do rozwiązania zagadkę morderstwa dziennikarza „Gazety Wrocławskiej”, które jest niezwykle skomplikowane. Mężczyzna prowadził bowiem śledztwo, w którym mógł dotrzeć do informacji, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. Mnożą się pytania, na które niestety bardzo trudno jest znaleźć odpowiedzi. W tym samym czasie w Jeleniej Górze oddział pediatrii oblegany jest przez chore dzieci, aż dochodzi do jego zamknięcia, a na policji pojawia się zgłoszenie od białoruskiej rodziny ukrywającej się w Polsce przed białoruskim wymiarem sprawiedliwości, o zatruciu ich córki.
Wciąż piętrzące się pytania, poszlaki, które potrafią wyprowadzić czytelnika w krętą ścieżkę, ale również zaskakujące zwroty akcji. Myślę, że akcja książki jest bardzo zwarta i wciągająca. Nie brakuje w tej części emocji, szczególnie tych związanych z traumatycznymi Olgi, jak również dotyczących dzieci. Nie chcę zdradzić zbyt wiele z fabuły powieści, ale zapewniam, że emocji i zagadek w tym tytule zdecydowanie nie zabraknie.
Ten tytuł to już moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a z każdym kolejnym mam wrażenie, że jest jeszcze lepiej – mimo iż niejednokrotnie myślałam, że lepiej przecież się nie da!
Ja zdecydowanie polecam ten tytuł, jak również całą serię, od której dosłownie nie można się oderwać!