Cała opinia dostępna na blogu: Ewelina-czyta.blogspot.co
Moi Drodzy dziś chciałabym przedstawić Wam mój kolejny tomik poezji, który skradł moje serce od pierwszego wersu. Ostatnio na blogu pojawia się coraz więcej poezji i bardzo się tego faktu cieszę, tym bardziej że każdy kolejny tomik w jakiś sposób odmienia moje spojrzenie na otaczający mnie świat, sprawia, że moja wrażliwość zostaje jeszcze bardziej rozbudowana. Sprawia, że chcę się zatrzymać w biegu codzienności, otworzyć na emocje, które płyną z tych wierszy, poczuć je całą duszą i sercem. Nie inaczej jest z wierszami pani Elżbiety. Utwór po utworze odzwierciedlają jej niezwykłą wyobraźnię i nieustępliwy zmysł obserwacji, odmalowując krajobrazy życia doświadczanego z troską i wyczuciem.
W "Pasterzach..." pani Elżbieta pisze o sensie życia, nadziei i miłości, o wierze i otwieraniu się na to, czego nie widzimy. Podzielony jest on na dwie części, które łącznie zawierają w sobie siedemdziesiąt wierszy. Moje serce decydowanie skradła część druga zatytułowana "Wiejski ogród rozkoszy" a serce oddałam wierszowi "Szczęście". Obudził on wiele pięknych wspomnień, wzruszył i przypomniało upływającym czasie i zmianach, które ze sobą on niesie...
Wiersze te są niezwykle emocjonalne, zmuszają do zadumy i refleksji. Celebrują każdy z pozoru zwyczajny dzień, każdą emocję i każdą myśl. Poruszają i niezwykle wzruszają. Są wyważone, delikatne i subtelne. Wlewają w serce cały ogrom ciepła i pozytywnych odczuć... Ja je...