Cytaty z książki "Panna z Jaśminowa"

Do książki zostały dodane 8 cytatów przez:

@Malwi @Malwi (8)
Dodaj nowy cytat
(...) Może już za­rę­czy­łeś się z jakąś mieszcz­ką? – To­uche! Oświad­czy­łem się war­szaw­skiej sy­ren­ce, ale dała mi kosza. Kotku, po dia­bła mi żona? Wy­star­czy, że moje mat­czy­sko za­mar­twia się o mnie.
Pa­trzy­ła na tań­czą­ce pary prze­świad­czo­na, że do końca balu ska­za­na jest na sie­dze­nie, ni­czym sta­rusz­ka sto­ją­ca nad gro­bem.
– Kiedy ja, pro­szę cioci, nie ko­cham pana Or­le­wi­cza – oznaj­mi­ła po­tul­nie Nina, wy­ła­mu­jąc sobie palce i przy­gry­za­jąc usta. – Mi­łość to mrzon­ka z mar­nych po­wie­ści­deł, któ­ry­mi na­bi­jasz sobie głowę. Praw­dzi­we przy­wią­za­nie przy­cho­dzi po ślu­bie.
To nie­spra­wie­dli­we, mój Boże – my­śla­ła zbun­to­wa­na. – Dla­cze­go jeden czło­wiek otrzy­mu­je od losu tak wiele, na­to­miast inny nie do­sta­je nic.
Ciot­ka ma taką głowę do in­te­re­su, że po­tra­fi­ła­by dia­błu sprze­dać wodę świę­co­ną.
– Do­sko­na­le! – ucie­szy­ła się ciot­ka. – No, prze­cież raz ru­szy­łaś dow­ci­pem jak zde­chłe cielę ogo­nem.
– Pro­mycz­ku, nie do­le­waj łez do wody, bo się po­to­pi­my. Staw jest do­sta­tecz­nie głę­bo­ki – zrzę­dził. – Uspo­kój się, bo wy­pło­szysz mi resz­tę ptac­twa!
– Ni­czy­je życie nie jest pro­ste, ko­cha­nie, co­kol­wiek byśmy o tym my­śle­li. Za­wsze jest w nim cier­pie­nie, cho­ro­ba, stra­ta… Lecz krze­pi nas wiara. Dla mnie mąż mój nie umarł. Żyje i czeka gdzieś na mnie, bo praw­dzi­wa mi­łość nigdy nie umie­ra.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl