Jest to książka - niezwyczajna...Żaden specjalny dokument - w rodzaju słynnego referatu Chruszczowa, demaskującego zbrodnie Stalina - nigdy nie odsłonił Rosji tego, co zrobiono z jej historią. Cywilizację republiki Nowogrodu Wielkiego Iwan Groźny zamordował, i to dosłownie. Co więcej - skazał na zapomnienie, na wykreślenie z pamięci narodu. Tego wyroku pilnowali przez kilkaset lat carowie i pilnował Związek Radziecki. Wykonywali go z zapałem historycy na równi z politykami, ponieważ im wszystko istotą Rosji wydawało się samodzierżawie, władza z którą obywatel nie dyskutuje. Nowogród Wielki samym wspomnieniem podważał taki tryb rządów. Przeszłość nie dała się jednak unicestwić, zaczęła mówić sama. Nie tylko dzieje Nowogrodu Wielkiego, lecz cała historia początków Rusi rysuje się dzisiaj zupełnie inaczej niż to, co przedstawiono do wierzenia Rosjanom i innym narodom przez kilkaset lat. Republika Nowogrodu Wielkiego przybrała tytuł - Pan Nowogród Wielki. Narodziny tej Atlantydy Wschodu odtwarza po kilkunastu latach studiów Stefan Bratkowski.