Cytaty z książki "Pan Lodowego Ogrodu. Księga I"

Dodaj nowy cytat
Kiedy coś nie ma prawa istnieć, a jednak istnieje, przyjmuję to do wiadomości i nie zadręczam się pytaniami "jak" i "dlaczego". Tak zostałem wyszkolony.
My, Kireneni, wierzymy w co innego. W mozolną Podróż Pod Górę ku oświeceniu i
harmonii ze Stworzycielem. Wierzymy, że są różne drogi i wiele z nich, tych, które idą Pod Górę przez trud bycia sprawiedliwym, litościwym, wolnym i dobrym, jest słusznymi. Jednak każdy idzie sam i musi wybierać swój szlak.
Miejscowy Stwórca najwyraźniej nie porzucił upodobania do zębatych jak smoki przedstawicieli megafauny. Mogło się okazać, że leżacy tu potwór, prościutko z "Ogrodu rozkoszy ziemskich" Boscha, lokalnie uchodził za zwykłą żebę.
(...)
-Ulf Pogromca Żab- powiedział niegłośno.
-Odejdź, Romassu - powiedział.
"Odejdź moje życie".
Patrzę na góry, otaczające długą i szeroką dolinę, i czuję pustkę. Coś w rodzaju obrazu kontrolnego albo komunikatu "panic screen". "Umysł wykonał nieprawidłową operację i nastąpi jego zamknięcie. Jeżeli problem będzie się powtarzał, skontaktuj się ze sprzedawcą".
Stwór zmaterializował się nagle i ruszył do przodu niczym kosmata góra. Przypominał niedźwiedzia jaskiniowego, którego mama zapomniała się z yeti.
Wieszchowiec szarpał arkanem, wierzgał, stawał dęba i w ogóle pokazywał na wszelkie dostępne mu sposoby, że nie akceptuje sytuacji, a zachowanie Drakkainena uważa za skandaliczne i jest oburzony.
Pomyśleć, że jeszcze trzy uderzenia serca wcześniej byłem dumny z siebie i szczęśliwy. Teraz czułem się tak, jakbym został sam w czarnej pustce. Jakby wydarto mi serce, zostawiając ziejącą, krwawą ranę. Nagle. Jakbym wpadł pod lód.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl