„Pałac zdrady” to znakomita kontynuacja historii o podwójnej agentce z rosyjskiej służby wywiadowczej, kapitan Dominice Jegorowej i Nathanielu Nashu – oficerze amerykańskiego wywiadu.
Autor książki, Jason Matthews jest emerytowanym agentem CIA, czyli amerykańskiego wywiadu. Pracował w nim ponad trzydzieści lat i rekrutował szpiegów poza granicami USA, między innymi w byłym bloku sowieckim. To tym bardziej, czyni tę powieść atrakcyjną i wiarygodną.
Dominice i Natowi udało się zwerbować irańskiego naukowca biorącego udział w tajnym projekcie nuklearnym. Akcja dzieje się w Rosji, Stanach Zjednoczonych oraz Wiedniu, nazywanym stolicą szpiegów.
Jason Matthews bardzo dobrze pisze, więc czytanie tej książki to prawdziwa przyjemność. Jest tu wszystko, co powinno się znaleźć w klasycznej powieści szpiegowskiej: walka wywiadów rosyjskiego, amerykańskiego, irańskiego, wątek romantyczny, dobrze pokazane tło polityczne Rosji i USA.
Ciekawostką całej serii jest zakończenie każdego rozdziału przepisem kulinarnym na potrawę, o której była w nim mowa.
Gdyby komuś nie chciało się czytać, to przypadkiem na youtubie znalazłam fragmenty audiobooka (do słuchania jest ok. 2 godzin z 19 godzin całej książki), który czyta Kamila Baar-Kochańska, choć muszę przyznać, że do tej powieści bardziej pasowałby mi męski głos.
Jak widać po serii „Czerwona jaskółka” i Vincencie V. Seversk...