W momencie, kiedy dostałam przesyłkę z książką nie spodziewałam się tego, co w niej zastanę. Fakt myślałam, że będzie grubsza.
Książkę czyta się naprawdę szybko aż za szybko. Uwielbiam książki, w których fikcja miesza się ze światem rzeczywistym i tutaj przyznam się, że byłam czasem zakręcona. Czy mi to przeszkadzało? Czasem tak, bo musiałam skupić się jeszcze raz, ale to nie przeszkadza w tym, że książka jest zła czy coś w tym stylu. Jest genialna do takiego stopnia, że końcówka zbiła mnie z wcześniej obranego toru! Obstawiałam kilka scenariuszy, ale żadna się nie spełniła, ale to tylko na plus.
Jeżeli masz ochotę na thrillera psychologiczno - kryminalny z klimatem szpitala psychiatrycznego to zapraszam i od razu powiem lepiej żebyś zapalił światła i sprawdził czy masz zasięg w telefonie. W pewnych momentach dialog Parkera (młody lekarz, który interesuje się przypadkiem szaleńca) a Joe (szaleniec, którego każdy omija szerokim łukiem)
Kiedy lekarz zaczyna interesować się pacjentem za bardzo to każdy jest w stanie wyobrazić sobie, że to nie kończy się dobrze. Wszyscy ostrzegali go, że to zły pomysł, ale sami powiedźcie? Sama bym nie posłuchała :p Kiedy dowiedziałam się, że po wizycie osoby w pokoju szaleńca dochodziło do śmierci tejże osoby to ciarki na rekach miałam. Albo jak wytłumaczysz, że w/w szaleniec nuci waszą piosenkę z dzieciństwa? Brrrr….
Nie jestem może extra, bezbłędnym, fachowym ...