Przekazujemy do rąk Czytelników swobdą a miejscami swawolną gawędę literacko-satyryczną Szymona Kobylińskiego, poświęconą polskim zabobonom i przesądom. Jak pisze Wacław Sadkowski w "Posłowiu":
"Ta książka przyłapie nas na niejednym niekontrolowanym odruchu, niejednym zakorzenionym nawyku. Na niechęci do wstawania z łóżka lewa nogą na przykład. Albo na oczekiwaniu, aż ktoś przed nami przejdzie drogę, którą przed chwilą przeciął czarny kot. Przyłapie nie po to bynajmniej, by wysmiac czy zawstydzic, ale po to bysmy uzmysłowili sobie skad wzięły się w nas te uprzedzenia, leki, urazy."