❗TW: morderstwa (przez postrzelenie)
,,Pamiętnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki" wybrałam na najlepszą książkę przeczytaną w ubiegłym roku, więc nie mogłam nie sięgnąć również po ten tytuł. Który niestety mnie zawiódł i to mocno.
Ta książka po prostu była nudna. Bohaterowie nie mieli zasięgu, zostali uwięzieni przez osoby celujące do nich z broni, musieli walczyć o życie... ale tego nie było czuć. I to tak naprawdę. Była scena, w której jeden z bohaterów zaczął machać zapalniczką i mówić, że zaraz coś spali, na co drugi odpowiedział coś w stylu ,,Podpalisz samochód. Umrzemy tu.". Gdzie emocje? Miałam wrażenie, że tylko łazili po tym kamperze, bo przecież jakby zrobili coś logicznego, to książka skończyła by się po 50 stronach.
Porywacze od samego początku nakreślili cel porwania - jedno ma sekret i musi go wyjawić. Ja w takiej sytuacji pewnie zaczęłabym się zastanawiać kto? i co?, ale oni to zignorowali skupiając się na tym, żeby jakoś podstępem oszukać osoby z bronią i uciec. Co wcale nie zwiększyło odczuwanych emocji.
Sami bohaterowie mnie irytowali. Red miała jakieś losowe myśli, wszyscy się martwią o życie, a ona o to, po której stronie łóżka będzie musiała spać (obstawiam autyzm albo coś podobnego, ale to nie zmienia tego, czytało się to źle); Simon co chwilę, również w losowych momentach wyskakiwał z tekstem ,,That's what she said"; któryś się uważał za przywódcę i krzyczał na pozostałych, losowo wyrzucając ich z kampera...