Oj Chyłka Chyłka! Powrót Chyłki w wielkim stylu!
Joanna Chyłka jest w 30 tygodniu ciąży, pomimo tego nie zwalnia tempa a nawet go podkręca. Pewnego dnia do kancelarii przychodzi młoda kobieta z propozycją współpracy, twierdzi, że zapłaci tyle ile będą chcieli prawnicy a nawet i podwoi stawkę pod warunkiem przyjęcia zlecenia. Zlecenie ma polegać na wyciągnięciu z więzienia niewinnego mężczyzny który przed dwudziestoma laty został skazany za zamordowanie małżeństwa w tym swojej kochanki która jest miłością życia. Pomimo tego, że wszystko wskazuje na to, że Kajetan jest winny milionerka utrzymuje, że jest niewinny a wygrana sprawi rozwinięcie się nowo utworzonej fundacji.
Ohh jak ja uwielbiam duet tych pokręconych prawników. Chyłka w dalszym ciągu ma bardzo cięty język. Kordian w tym tomie jest trochę irytujący ukrywając bardzo ważną sprawę przed Joanną... Nowym bohaterem w tej historii jest dawna przeciwniczka Chyłki - Kamelia. Miałam wrażenie, że Joanna jest jej kopią. Langera też oczywiście nie mogło zabraknąć w tej historii. Ojj działo się w tym tomie bardzo dużo, momentami było mi szkoda Joanny i Kordiana. Książka bardzo lekko napisana przez co nie odczuwa się tego, że ten tom ma ponad 600 stron :D Czekam z niecierpliwością na kolejny tom.