Fragment książki: Na ławce siedział Miś. Miał pomarańczowy szalik na szyi, małe, zgrabne uszka i smutną minę. A może nie smutną, tylko zagubioną. Bo Miś czuł się zagubiony. Nie wiedział skąd wziął się na ławce (...). Wiedział jedno. Wiedział, że każdy miś - mały, duży, a nawet średni - potrzebuje przyjaciela. A najlepszym przyjacielem misia jest dziecko.