@MonikaZielinska
2015-01-16
Wydawnictwo: Amber Strony: 352 Kategoria: Kryminał Moja ocena: 5/10 Nie przepadam za kryminałami. Choć zabrzmi to nieracjonalnie, jest to główny powód, dla którego czasem zdarza mi się je czytać. Zakładam, że jeżeli książka z danego gatunku wciągnie czytelnika, który nie przepada za tym gatunkiem, to jest to naprawdę dobra książka. Rzeczywiście, kilka razy w moim życiu, zdarzyło się tak, że trafiłam na naprawdę świetne kryminały, które pamiętam do dziś. I wcale nie mam na myśli książek Agathy Christie. Moje uczucia po przeczytaniu tej książki są mieszane. Na pewno nie była dla mnie porywająca i nie pozostanie w mojej pamięci na dłużej, w przeciwieństwie do tych kilku fascynujących kryminałów, na które kiedyś natrafiłam. Jednakże, nie chciałabym oceniać "Nocnego śpiewu ptaka" jednoznacznie negatywnie. Kjell Eriksson już na pierwszych stronach powieści wprowadza czytelnika w pewnego rodzaju konfuzję. Ma miejsce wydarzenie, które swoim zasięgiem obejmuje niemały kawałek miasta Uppsala. Nie wiadomo o co chodzi, zdarzenie jest opisywane z kilku różnych perspektyw. Jest to zabieg niewątpliwie interesujący. Jednakże akcja rozwija się dosyć długo. Podczas lektury towarzyszyło mi uczucie przesadnej dłużyzny. Nie podobało mi się to, że główne wątki gubią się i plączą z emocjami bohaterów. Odniosłam wrażenie, że książka jest napisana w sposób dosyć chaotyczny, w którym łatwo się zgubić i już nie odnaleźć. Z drugiej strony, jeżeli chodzi o formę, strukturę książki, jest ona bardzo uporzą...