Opinia na temat książki Noc kłamstw

W miesiącu wrześniu w #polskietakpoprostu czytaliśmy książki pani Izabeli Janiszewskiej. To jedna z moich ulubionych autorek, więc wykorzystałam to wyzwanie by nadrobić powieści, których nie czytałam. Ostatniego dnia miesiąca udało mi się dosłuchać „Noc kłamstw”. To zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji tej autorki.

Każda rodzina ma swoje sekrety. Tylko co wtedy, gdy niektóre niespodziewanie wychodzą na jaw? Anna i Mikołaj wiodą wspaniałe życie. Ona jest autorką książek dla dzieci i zajmuje się domem, on natomiast prowadzi swoją kawiarnię i szczerze to uwielbia. Wszystko układa się wspaniale do dnia, gdy zostaną oskarżeni o zabójstwo… Dodatkowo przeszłość Ani oraz Mikołaja zaczyna deptać im po piętach. Jak to się skończy?

Świetnie mi się tę książkę słuchało. Oczywiście w słuchawkach brzmiał głos Filipa Kosiora. Ale dawno żaden audiobook nie przykuł tak mocno mojej uwagi. Byłam skupiona na maksa chłonąc atmosferę, którą stworzyła autorka. Jakie to było gęste, zaskakujące i trzymające w napięciu. Nie mogłam się od tej książki oderwać. Bardzo podobał mi się duet dwóch detektywów, Mruka i Witka. Widzę tutaj potencjał na dłuższą serię. Rozwiązanie zagadki mnie zaskoczyło i usatysfakcjonowało. Najmocniejsze były fragmenty z przeszłości, które dotyczyło znęcania się. Chciałabym wierzyć, że takie hardcory nie mają miejsca. Ale niestety hejt w szkołach jest na porządku dziennym. Mam wrażenie, że teraz takie rzeczy dzieją się częściej niż kiedyś. To kolejny plus tej książki, bo można z niej wyciągnąć kolejną refleksje dla siebie. W tej chwili jestem z powieściami autorki na bieżąco i czekam z niecierpliwością na coś nowego.