Opinia na temat książki Noc kłamstw

Janiszewska trzyma poziom, choć czy trochę też nie zawodzi? Kilka wątków w książce mi przeszkadza, np. zaangażowanie policjanta prowadzącego śledztwo w sprawę i powiązanie z ofiarą. Czy to jakiś lejtmotyw? Nie wiem, ale powtarza się w już w drugim kryminale i mnie irytuje. Poza tym znowu mamy wątek erotyczny/pornograficzny.

Najciekawiej chyba przyglądałem się kawiarni, która była takim patomikrokosmosem. Wątek kłamstwa w ogóle znowuż nieco mnie denerwował. Czasami mówienie nieprawdy nie wynikało z niczego, choć w większości przypadków można było je uzasadnić dobrze zarysowaną psychologią postaci. Te często mnie wkurzały i nie rozumiałem postępowania niektórych bohaterów. W tej książce Janiszewskiej jedynie Mruk zdobył moją sympatię.

Wyjaśnień niektórych sytuacji (drobnych - trzeba to przyznać) zabrakło. Innych rozwiązań fabularnych zwyczajnie nie kupuję. Najważniejsze jest jednak to, że podczas lektury bardzo dobrze się bawiłem. W końcu znalazłem autorkę kryminałów, której powieściami mogę się rozkoszować.