Współczesny człowiek coraz lepiej rozumie świat wokół siebie, a jednocześnie coraz mniej rozumie samego siebie. Wielu ludzi nawet nie pyta o to, kim są, skąd pochodzą, ku czemu zmierzają. Człowiek XXI wieku staje się coraz bogatszy materialnie, a jednocześnie coraz biedniejszy psychicznie, moralnie i duchowo. Aspiruje do tego, żeby być wolnym, a jednocześnie popada w śmiertelne uzależnienia. Uważa się za nowoczesnego i postępowego, a wierzy w horoskopy, zabobony i przesądy. Coraz częściej wierzy też w sprzeczne z oczywistymi faktami mity o istnieniu łatwo osiągalnego szczęścia czy o wychowaniu przez brak wychowania.