Kobiety władzy. Niewolnice miłości. Wolnomyślicielki i terrorystki.
Jedenaście kobiet wyposażonych w silną wolę, inteligencję, własny pogląd na świat, na życie. Były praktyczne, wykorzystywały swoje cechy w walce z powszechnie obowiązującymi zasadami, a przy tym nie zaniedbywały uroków życia, miały własne upodobania, kochały, uwodziły. W swoich dążeniach wykraczały poza granice, które wyznaczała tradycja, religia, normy obyczajowe.
Co się kryje za tym pięknym czołem i białością odkrytych ramion? Widać uśmiech –nie widać rozterek, bólu. Dumne ze swej urody i pochodzenia, buntowały się, przełamywały stereotypy, zmieniały całą gradację wartości, zajmowały w nich miejsce jedyne i główne. Nie zawahały się przed żadną trudnością –zarówno w miłości, jak i działalności publicznej.
Autor przedstawia kobiety władzy –Zofię, Katarzynę, Annę, Elżbietę, Marię, Alix–które postawiły sobie wzniosły cel zbudowania imperium mającego budzić podziw i lęk, a także te, które rzuciły wyzwanie Rosji urzędowej. Ale Wiera Figneri Aleksandra Kołłontaj, uwielbiane i znienawidzone, nie były arystokratkami z pochodzenia, ale były arystokratkami idei. One też chciały żyć, kochać, walczyć. W sposób inny niż oświecone władczynie, też okazały się niepokornymi kobietami imperium.
Miały w sobie instynkt szaleństwa, ryzyka, stawiały na szalę własne życie, odwagą i determinacją zawstydzały mężczyzn. Czy warto było się poświęcać? Czy rok 1917 spełnił marzenia? Czy późniejszy bieg wydarzeń nie przekreślił ich ideałów? Czy przegrały, czy –mimo wszystko –zwyciężyły?