Brett Wells bardzo dobrze nadawał się do odgrywania roli "tego jedynego", był jakby wyjęty z książkowego romansu. Ten wyjątkowo przystojny, utalentowany piłkarz nie miałby najmniejszego problemu ze znalezieniem sobie dziewczyny na randkę - w szkole był wyjątkowo popularny. Mimo to myślał przede wszystkim o przyszłości, wolał skupić się na pracy i rozwijaniu swoich talentów. Jego decyzja, aby udawać chłopaka Bekki, musiała więc wydawać się co najmniej dziwna. Brett jednak miał swoje powody...
Ta przezabawna historia opowiada o pierwszej prawdziwej miłości, o marzeniach i bolesnych zderzeniach z rzeczywistością. Mówi o tym, jak ulotna jest granica między udawanym romansem a prawdziwą miłością i jak trudne może być poznawanie drugiego człowieka. W tej opowieści są i śmiech, i łzy, i głębokie przemyślenia Tutaj każdy sam musi odpowiedzieć sobie na najważniejsze z pytań: czy warto kochać?
Czy warto zamienić swoje życie w opowieść o prawdziwej miłości?