Bogaty wybór wierszy naszej noblistki, zatytułowany jednym bardziej znanych Jej wierszy „Nic dwa razy”. Wielu z nas poznało ten wiersz dzięki piosence Maanamu (płyta „Róża” wydana dwa lata przed Noblem Szymborskiej) lub Łucji Prus (Międzynarodowy Festiwal Piosenki w Sopocie w 1965 r.). Wybór zawiera 120 wierszy z tomów „Wołanie do Yeti”, „Sól”, „Sto pociech”, "Wszelki wypadek”, „Wielka liczba”, „Ludzie na moście” i „Koniec i początek”. To polsko-angielska edycja. Tłumaczenia Stanisława Barańczaka i Clare Cavanagh nie trzeba rekomendować. A ponadto, jak zwykle u Szymborskiej: precyzja słowa, dowcip, inteligencja. Delicje :).
PS
Ilekroć czytam wiersze takich poetów, jak Szymborska, nie mogę się nadziwić różnorodności doznań, jakie nam towarzyszą w takich samych sytuacjach. Zachodzę w głowę, co powoduje, że jedne osobniki gatunku ludzkiego patrząc np. na kamień, zauważają jego oczywistą właściwość, którą kamień wyraża w słowach: „całą powierzchnią zwracam się ku tobie, a całym wnętrzem leżę odwrócony”, a inni mogliby co najwyżej potknąć się o ten kamień. Należę oczywiście do tych potykających się. Pół życia mogłabym przyglądać się jakiemuś przedmiotowi, obserwować określone zjawisko, a nie zauważyłabym ani jednej cechy czy zależności, od których kipią wiersze Szymborskiej. Czytając je czuję się, jakbym dopiero otwierała oczy, albo inaczej: jakbym z fazy patrzenia przeszła na widzenie. I poraża mnie oczywistość tego, co mi pokazano. I poraża mnie moja dotychcza...