,,Mówi się, że między miłością a nienawiścią istnieje cienka granica. Praktycznie niezauważalna, sprawiająca, że nigdy nie wiemy, gdzie zostanie ona przesunięta. W którą stronę postawimy ten jeden krok, i czy to właśnie on nie zaważy na relacji, którą tworzymy. Nienawiść i miłość to mocne uczucia, w połączeniu ze sobą mogą stworzyć wachlarz odcieni emocji, nad którymi niełatwo zapanować”
Autorka stworzyła cudowną historię. Bohaterowie są świetnie wykreowani. Nie są idealni, ale właśnie o to przecież chodzi. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem i myślę, że ta powieść na długo zostanie w mojej pamięci. Czytajcie dalej, zapraszam ❤️
Czytając ,,Next time Rory” poczułam silną więź między bohaterami. Autorka ukazała w bardzo delikatny i wysublimowany sposób historię dwójki młodych osób, czyli Aurory i Rydera. Znają się oni już od wczesnego dzieciństwa, ponieważ są sąsiadami.
,,Aurora jest definicją wszystkiego, co najlepsze i najpiękniejsze. Trudno
jest mówić o niej inaczej, bo rozpościera wokół siebie aurę, która sprawia, że czujesz się w jej towarzystwie najlepiej na świecie”
Aurora Sinclar ma szczęśliwą i kochającą rodzinę, która wspiera się na każdym kroku. Jej tata pracuje jako kierownik na budowie a mama zajmuje się krawiectwem. Ma przyjaciółkę, którą traktuje jak siostrę. W przyszłości chce zostać fizjoterapeutą. W sąsiedztwie dziewczyny mieszka Scott i pewnego dnia Autora oddaje mu swoje serce. Od początku ich znajomości widziała w nim księcia z bajki.
,,Nie w momencie, kiedy był na szczycie czy też gdy jego popularność przyćmiewała innych chłopaków. Pokochałam go wtedy, kiedy był najbardziej poraniony, złamany. Chciałam mu po móc, poskładać go na nowo. Niczego bardziej nie pragnęłam, niż być tą dziewczyną, która mu pomoże”
Ryder Scott to przystojny mężczyzna, o cztery lata starszy od Aurory. Chłopak na początku znajomości z dziewczyną, traktuje ją jak młodszą siostrę. Rodzina Rydera to lekarze, w związku z tym chłopak jest pod silną presją otoczenia. Wpada w nałóg alkoholu i narkotyków. Udaje mu się z pomocą rodziców zawalczyć o siebie i swoją przyszłość. Dostaje się na Harvard, gdzie studiuje medycynę. Postanawia w dniu osiemnastych urodzin Aurory zawalczyć o nią. Czy mu się uda? Co przyniesie los? Jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla miłości? Czy każdą sytuację można wybaczyć i dać kolejną szansę na stworzenie czegoś pięknego? Czy raz nadużyte zaufanie da radę odbudować? Musicie przekonać się sami 🙌
,,Musiałam postawić siebie na pierwszym miejscu i dać sobie szansę na szczęście, choć miałam wrażenie, że ono zostało wraz z nim”
,,Next time, Rory” to ciekawa, intrygująca, ale też ciepła i emocjonująca historia. Jestem oczarowana klimatem, jaki stworzyła autorka oraz niezwykłą kreacją głównych bohaterów, którzy od samego początku zaskarbili sobie moją sympatię i przychylność. Z wielkim zainteresowaniem obserwowałam sposób, w jaki Aurora i Ryder przezwyciężali swoje słabości. Ponadto odkrywali, na czym polega siła zaufania i przebaczenia. To literacka podróż, którą odbyłam z największą przyjemnością.
Autorka dała nam nie tylko świetnie napisaną książkę, ale i doskonały „materiał” do przemyśleń. Pokazuje sytuacje, kiedy trzeba stanąć w prawdzie z samym sobą. Dla bohaterów nie są to łatwe, ani przyjemne chwile, podobnie jak dla każdego z nas. Jednak wyciągnięcie odpowiednich wniosków, świadczy o wielkości człowieka. Autorka stara się nam pokazać, jak wielki wpływ ma przeszłość. Jak bardzo odciska swe piętno na naszym życiu. Zmusza do odpowiedzi na pytanie czy możemy się odciąć od przeszłości? Czy nawet dobry wybór, da nam szansę na normalne życie? Karolina Wilczęga pokazuje, że nawet najtrudniejsze rodziny potrafią być dla siebie siłą i wsparciem.
Autorka kreując postacie bohaterów i snując opowieść o ich życiu, wyborach, zadaje pytania. Nie robi tego wprost. Stawia bohatera w takiej czy innej sytuacji, abyśmy mogli poznać jego charakter i nie jako sami zastanowić się, dlaczego jest taki, a nie inny. Każdy z bohaterów niesie swój bagaż przeszłości i próbuje się odnaleźć w obecnym życiu.
,,Next time, Rory” to książka, która wnikliwego czytelnika nie pozostawi obojętnym. Dostarczy wielu wrażeń i pozwoli zobaczyć więcej. To powieść, która nie tylko porywa, ale także wzrusza. Do dzisiaj nie mogę sobie poradzić z pewną sceną. Wciąż żal ściska mi serce! 💔 Czytając książkę zwróciłam uwagę, na rozwijające się uczucie miedzy dwójką bohaterów. Dostrzegłam, że prawdziwa miłość „nie myśli o sobie”, tylko o drugiej osobie.
Jedno trzeba Autorce przyznać - grać na emocjach potrafi po mistrzowsku! ,,Next time, Rory” to książka poruszająca, którą gorąco polecam! 🩵
,,Jestem w bajce – mówię rozmarzona, a następnie odwracam się w stronę mężczyzny. – Nie wiem, co powiedzieć.
Scott posyła mi zadowolony uśmiech.
– Mów wszystko, co chcesz, lub milcz, jeśli tego pragniesz. Cokolwiek wybierzesz, będę obok, Rory”