Opinia na temat książki Narzeczona

Książka była dla mnie mocno przeciętna. Nie doświadczamy tu zbyt dużo akcji, chemia między bohaterami nie istnieje praktycznie wcale, ale pewne zwroty fabularne bardzo mnie zaskoczyły. Przyznam jednak szczerze, że nie do końca wierzę, że to się naprawdę stało. Boję się, że w drugim tomie okaże się, że tak naprawdę Kiera Cass nas zwodziła i nie doszło do tego, co próbowała nam wmówić...
Co do bohaterów to Hollis jest trochę bez wyrazu (głupiutka, ale miła). Za to jej dama dworu Delia Grace to tak okropna osoba. Dawno nie spotkałam w książce kobiety, która jest tak fałszywa i manipulancka a jednocześnie jej zachowanie nie jest przez nikogo piętnowane. To mnie bardzo dziwi, bo kobiety powinny się wspierać, szczególnie najlepsze przyjaciółki, a ona myślała tylko o zamążpójściu i poprawie statusu społecznego. Okropnie mnie zdenerwowała...
Niestety mamy tutaj instant love i to taki dosyć słaby, bo trudno mi uwierzyć w prawdziwość uczuć bohaterki. Książka to takie guilty pleasure. Nic nie zmieni w waszym życiu, ale pomoże się trochę rozerwać...