Były komedie romantyczne, była powieść obyczajowa, był gorący romans na greckiej wyspie, była książka dla dzieci, pora na kryminał w wykonaniu Małgorzaty Falkowskiej. Trochę się obawiałam, jak Małgosia poradzi sobie z kryminałem, czy słusznie? O tym poniżej.
Głównymi bohaterami tej książki są komisarz Maciej Gorczyński oraz pani jasnowidz Sylwia Trojanowska. Gorczyński zajmuje się sprawą tajemniczych zaginięć młodych mężczyzn, gdy sam nie potrafi odnaleźć punktu zaczepienia, zwraca się do Trojanowskiej, która już wcześniej pomagała policji. Ten nietypowy duet śledczych musi szybko odnaleźć sprawcę, bo zaginięć przybywa, a opinia publiczna nie pozostawia na policji suchej nitki.
Jeśli mam być szczera, to główny bohater kompletnie nie przypadł mi do gustu. Maciej Gorczyński to takie ciepłe kluchy i o ile męscy bohaterowie w powieściach dla kobiet spod pióra Małgosi z reguły mi się podobali, tak tutaj uważam, że coś nie wyszło. Nie do końca kupił mnie też wątek trójkąta miłosnego... Przejdźmy jednak do przyjemniejszych rzeczy. Bardzo spodobała mi się Sylwia Trojanowska, to kobieta inteligentna, podobało mi się, że autorka pozwoliła jej na duże zaangażowanie w śledztwie, ta bohaterka szybciej łączyła fakty, niż komisarz Gorczyński.
Co do fabuły, to według mnie, Małgosia w całkiem przyjemny sposób poprowadziła wątek kryminalny. W książce nie zabrakło mylnych tropów, które wyprowadzały bohaterów w pole. Oczywiście, irytował mnie fakt, że to Trojanowska częściej łączyła fakty i wpadała na wskazówki dotyczące śledztwa niż komisarz, jednak koniec, końców, gra toczyła się dalej i przyjemnie się to czytało. Autorka rozbudowała wątek obyczajowy, mamy dokładny wgląd w życie Gorczyńskiego i jego rodziny. Do tego wątku nie mogę się przyczepić, bardzo fajnie został on połączony z toczącym się śledztwem. Rodzina Gorczyńskiego jest takim równoważnikiem do mrocznego śledztwa, według mnie ich obecność sporo wniosła do książki.
Małgorzata Falkowska postawiła na naprzemienną narrację, dzięki czemu poznajemy wydarzenia zarówno z perspektywy Gorczyńskiego, jak i Trojanowskiej. Dzięki krótkim rozdziałom i lekkiemu piórowi Małgosi, książkę czyta się niesamowicie szybko.
Nagranie to udany debiut gatunkowy Małgorzaty Falkowskiej. Ciekawy pomysł na fabułę, sprawnie poprowadzone śledztwo, wyjątkowa główna bohaterka i lekki styl autorki sprawiają, że czas mija nieubłaganie i nim się spostrzeżecie, dotrzecie do ostatniej kropki. Polecam!